Przepraszałem, obiecywałem, zarzekałem się, a tutaj jak posta
nie było, tak nie ma! Ciepłe dni poznańskie, piwko nad Wartą i mężczyzna w łóżku skłaniają niestety do rozleniwienia (chociaż
to ostatnie tylko po fakcie... a może raczej powinienem napisać „po
akcie”).
Jak już wprawne oko było w stanie zapewne z poprzedniej notki
wyłapać – znalazłem sobie chłopaka :D Ma na imię Tygrysek (a
przynajmniej ja tak na niego mówię), znamy się już prawie dwa
miesiące - motylki w brzuszkach, serduszka, kwiatki, kraniki,
dywaniki, ten początkowy okres w związku. Tygrys studiuje
turystykę, specjalizuje się w gastronomii i świetnie gotuje, z
czego wynikają dwa plusy – nie tylko mi robi pyszne jedzenie, ale
mam dodatkowe wyzwanie i motywację kiedy przychodzi moja kolej zrobić
obiad.
Ponadto ma śliczne brązowe oczy, bardzo lubi się przytulać, ma
świetne poczucie humoru, a na pierwszej randce totalnie mnie
zauroczył, kiedy zadałem mu drżącym głosem pytanie, które jest tym być, albo nie być; które obnaża ludzką osobowość,
psychikę i tajemnice; które zawiera w sobie setki pytań i tysiące
odpowiedzi.
- Jaki jest twój ulubiony kucyk z MLP?
Odpowiedział prawidłowo.
no dobra, nazwij mnie przygłupem, ale sensu kraników i dywaników nie rozumiem, chyba że chodziło o seks na dywanie?
OdpowiedzUsuńpoza tym to wszyscy sobie facetów poznajdowali i dupa, gdzie ja teraz walentyki spędzę :P
a skoro występujesz teraz w dwóch osobach, to życzę Wam wszystkiego najlepszego :)
"Kafelki, duperelki, kraniki, dywaniki"
UsuńTo cytat z najlepszego kabaretu wszechczasów
http://youtu.be/z4dMWaI6MBY
Mysle ze tytul odnosi sie doo tego ze ogarnij sie ogarnia mieszkanie do seksualnego weekendu:-P jak zaczne na kogos mowic tygrysek i pisac o oczkach i motylkach to blagam, przypierdolcie mi:-P a jego facet to nie fejk, sam widzialem!
OdpowiedzUsuńBędę pilnie wczytywał się w Twoje posty, wyszukując słów kluczowych, żeby być pierwszym, któremu przypadnie ta przyjemność :P
UsuńMisiaczek :*
OdpowiedzUsuń:*
Usuń