Mieliście kiedyś taką sytuację, że
musicie do kogoś napisać, gdzieś zadzwonić, coś wysłać, albo
załatwić, ale wam się bezgranicznie nieeeeee chceeee... W końcu
czas nie goni, można to zrobić później, jutro, pojutrze,
popojutrze (nagle ogarnęło mnie przemożne uczucie deja vu... Czy
ja o tym już kiedyś nie pisałem? No, tak...), za tydzień, dwa,
miesiąc... W końcu mija już tyle czasu, że nawet nie pamiętacie
po co to macie zrobić, jak, dlaczego i w ogóle o co chodzi. Albo
głupio po prostu do kogoś się odzywać, jak tyle czasu minęło.
Dlatego mam w szafie trzy cudze koszulki, najstarszą od jakiś ośmiu
lat. Po pierwszych dziesięciu miesiącach już jest niezręcznie ją
zwracać.
Marudzenie Anioła żebym w końcu coś
wrzucił nic nie dało, katastrofalne wynudzenie leżeniem w wyrku z
zapaleniem górnych dróg oddechowych nic nie dało; musiał nastąpić
nowy miesiąc kalendarzowy i nagła świadomość, że oto w
archiwum bloga będzie luka w miejscu kwietnia 2013. Forewa.
Tutaj się należą w ogóle
przeprosiny wszystkim bloga subskrybującym, którzy być może innego
jakiegoś autora wypociny mogliby śledzić, zamiast marnować na
liście czytelniczej miejsce na tak nierzetelnego lenia. Tak więc
przepraszam, szczególnie Anioła, bo mnie molestował o nową notkę
nieustannie przez te półtora miesiąca, a ja głuchy żem był na jego wołania. Przepraszam.
Co do samego życia osobistego, to tak
w telegraficznym skrócie: nadal nie mam pracy, nadal nie załatwiłem
studiów, kuroniówka spływa (a raczej skapuje jak krew z nosa) na konto, powiedziałem
Kuzynowi Szóstego Z Którym Chodzę Na Siłownię (naprawdę, muszę
jakąś ksywę dla niego wreszcie wymyślić) że jestem gejem,
powiedziałem Piątemu, że jestem gejem, od miesiąca mam chłopaka,
wkurza mnie Druga, widziałem się z Czerwoną, byłem kilkukrotnie w
HaHu, wróciłem do czytania komiksów, jeden z moich ulubionych
ludzi na YT odpowiedział na mój komentarz, nadrobiłem The Walking
Dead, mam głupi ropień na zębie, który może grozić jego
wyrwaniem, zacząłem na nowo grać w pokemony.
Więcej szczegółów wkrótce.
(Tak, to było tam specjalnie. Tak, to
naprawdę prawda. Gratulacje proszę umieszczać w komentarzach. Tak,
to jeden z powodów, dla których nic nie pisałem, cały wolny czas
zajmował mi seks w ilościach przeobfitych :D )
gratuluję chłopaka :P
OdpowiedzUsuńgrasz w pokemony? ooo, ja gram online :D
Na emulatorze! Prawdziwe, najlepsze :D
Usuńteż grałem, ale znudziły mi się :P
UsuńOmatko w jakie gracie? Linki i w ogole juz!!! A sie zastanawiam czy jestjakis fajny emulator gameboyowy na androida:)
Usuńja obecnie gram w to: http://pokelife.pl/
UsuńŁo matko, mój Tygrys też w to pogrywa. Toż to bluźnierstwo jest, tania podróbka tych porządnych, prawdziwych gier. S/G/C to było to! :D
UsuńPowiem krótko , nareszcie coś skrobnąłeś
OdpowiedzUsuńW końcu się ogarnąłeś! I blogowo, i życiowo... to teraz jeszcze życzę zawodowej stabilizacji. ściskam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń