sobota, 12 stycznia 2013

Bycia skrzydłowym uczyłem się od Barneya Stinsona

Aaaahhh! GejMama (znany szerszym kręgom jako Anioł) jest taki... świetny i wspaniały, i przystojny! Eeee... Jest, hmmm... (jak to było?) doskonały i każdy chciałby mieć takiego partnera i w ogóle... I jeszcze jest, ummm... (niech no sprawdzę...) jedynym promieniem słońca w cieniu gejowskiego życia. O! I skromny jest. Niebywale skromny. Tak skromny, że by sam na swój temat nic takiego nie napisał. W życiu.

Naprawdę, że taki byczek fajny nie ma faceta to jest karygodne! Panowie z Poznania powinni się wstydzić! Bić się o niego powinni!

O! I jeszcze... skończył Bardzo Prestiżowe Studia, więc furę siana będzie zarabiał! Kto by nie chciał takiego kasiastego partnera?

I jest duuuży!... Wysoki! W sensie, że wysoki! Nie w żadnym innym sensie. Znaczy, w sumie to nawet nie wiem, może i jest duży w tym innym sensie, nigdy nie wiadomo... (psssst... chłopaki, mam na myśli penisa! *mrug, mrug*)

Eeee... I to chyba tyle. Reasumując moją tezę, chciałbym wyciągnąć z wyżej wymienionych przykładów wniosek, że generalnie rzecz ujmując jest fajnym kandydatem na faceta... No!

Dobrze cię zareklamowałem, Anioł? O to ci chodziło, nie?

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. BTW. prestiżowe studia? buhehehe
      Zapomniałeś napisać, że jestem kochany i dobrze całuję, ale skąd akurat o tym możesz wiedzieć?

      Ogarnij się :P

      Usuń
    2. i jeszcze znasz się na komputerach!!:D

      Usuń
  2. he he... i jeszcze pisać umie, a dziś to rzadkość. mówię to, jakem polonista! ;)

    skromność w dzisiejszych czasach to największa zaleta. to ile Ci zaproponował za napisanie? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie zaproponował, ja naprawdę tak myślę. W ogóle tak ze szczerego serca i sympatii to napisałem.

      Możliwe, że coś tam wspomniał, że o mnie tu i ówdzie dobre słówko szepnie, ale kto tam by na to zwracał uwagę...

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. pfffffffffffff Ogarnij się zrobi wszystko za obietnicę piwa i planszówek :D
      Ej Vermis niepotrzebnie napisałeś, że jesteś polonistą, teraz będę musiał uważać na każde ąężrzóuhch przy pisaniu. Wiesz, jaka to presja?!

      Usuń
  3. kabarecik na całego, to miała być reklama :), a wyszło jak epitafium na pomniku. Anioł zgłoś się do profesjonalnego PR -owca.

    OdpowiedzUsuń